Sarbia i Sarbka- dwie wsie w Gminie Czarnków tworzące jedno sołectwo złożone z dwóch wsi o różnym rodowodzie i wyglądzie. Sarbia to wieś, której początki sięgają średniowiecza, obecnie zamieszkana jest przez 311 osób; Sarbka to kolonia założona na przełomie XIX/XX w. dla osadników niemieckich, zamieszkała przez 289 osób. Sarbia ma zwartą zabudowę z leżącym pośrodku wsi stawem; Sarbka to oddalone od siebie zabudowania leżące wśród pól. W Sarbii przed wojną istniało  tylko 10 gospodarstw niemieckich położonych na wybudowaniach, Sarbka w całości była niemieckojęzyczna.

Na terenie sołectwa występują stanowiska archeologiczne z okresu Kultury Łużyckiej. Historia wsi sięga XIV w. kiedy to w 1393 r.  Jan ze Strzałkowa pozwał Wincentego z Czarnkowa o szkody wyrządzone mu na Sarbii, którą trzymał w zastawie. W 1580 r. wieś  należała do Jadwigi Czarnkowskiej i Barbary Rogozińskiej; pierwsza posiadała tu 9 półłanków, 1 łan sołecki, 2 ćwierci karczm i 2 zagrodników.

Około 1677 r. odziedziczył Sarbię Andrzej Franciszek Gębicki – starosta nowodworski, w 1773 r. właścicielem był  Kajetan Iwański- kasztelanic brzesko –kujawski, później Świniarscy. Ciekawy jest opis wsi z XIX w. (pochodzący z SGKP). Wieś zwana była dawniej Sarby (niem. Sarben). Jest to wieś i dominium w okolicy lesistej i pagórkowatej, pochylonej ku Dolinie Noteci. Lud miejscowy nosi się po niemiecku, chodzi w drewniakach. W Sarbii kopie się torf, glinę i margiel siny, bursztyn znajduje się prawie wszędzie.

Wieś w XIX w. miała 45 domów, w nich 545 mieszkańców (393 katolików, 144 protestantów,8 żydów).  Obszar wsi wynosił 1096 ha ( 742 roli, 96 łąk, 112 lasu) .

Częścią wsi było Dominium z folwarkiem Klaralust ( 1 dom i 22 mieszkańców) mające razem 9 domów (gorzelnię i cegielnię) liczące 189 mieszkańców ( 153 katolików, 36 protestantów) zajmujące obszar 1420 ha (596 roli, 34 łąk, 467 lasu).

We wsi działała dawniej gorzelnia, wiatrak oraz 3 cegielnie. W 1913 r. uruchomiono linię kolejową Krzyż – Bzowo Goraj – Czarnków – Sarbia – Ujście – Piła i otwarto stację kolejową w Sarbii . Linia została zamknięta w roku 1994  a następnie częściowo rozebrana (na odcinku Czarnków – Mirosław Ujski).

Obecny budynek szkolny wybudowano przed I wojną światową. W tym czasie istniały dwie odrębne szkoły: szkoła katolicka w Sarbi i ewangelicka w Sarbce, każda o jednym nauczycielu. Po zakończeniu wojny i ustaniu walk powstańczych, utworzono w roku 1919 jedną szkołę z siedzibą w Sarbi o dwóch nauczycielach, z oddzielnym oddziałem niemieckim. Pierwszym polskim kierownikiem szkoły został Leonard Strzelczok, a po nim objął szkołę Henryk Bartoszek. Z powodu zmniejszonej liczby dzieci, z rokiem szkolnym 1936/37 zlikwidowano oddział niemiecki, więc szkoła stała się całkowicie polską o dwóch nauczycielach, dzieci było sześćdziesięcioro.

Jeszcze przed II wojną światową starsza młodzież w Sarbi oprowadzała w święto wielkanocne, zbierając przy tym datki, tzw. „niedźwiedzia”, tj. postać całkowicie okrytą słomą. Zwyczaj ten prawdopodobnie przypominać miał jakiś starosłowiański obrzęd budzenia się wiosny. W wieczór wigilijny starzy gospodarze obwiązywali drzewo owocowe słomianą opaską, co miało dodatnio wpłynąć na urodzaj. Natomiast w święto Trzech Króli, młodzież chodziła po domach przebrana w różne symboliczne postacie. Wśród nich dominował król Herod ze swym dworem, dalej występowała śmierć z kosą i diabeł. Dawano jakby małe przedstawienie, które kończyło się groźną sceną porwania Heroda przez diabła. Aktorów darzono obfitymi datkami. Również w czasie Bożego Narodzenia przeważnie dzieci chodziły po domach z szopką, śpiewając przy tym kolędy.

Po wybuchu  II wojny światowej większość gospodarzy na skutek wrogiej niemieckiej propagandy, ruszyła na wozach w głąb Polski, docierając w okolice Warszawy. Po kapitulacji zaczęli powracać do swoich domów, gdzie czekały na nich szykany i prześladowania ze strony przeważnie miejscowych Niemców. Pierwszą ofiarą został Wacław Konieczny z Sarbi, którego bestialsko zamordowano i zagrzebano na polu pod lasem. Większość mieszkańców wysiedlono nocą do Generalnego Gubernatorstwa lub wywieziono na roboty przymusowe w głąb Niemiec. Opustoszałe gospodarstwa przekazano Niemcom nadwołżańskim i nadbałtyckim, później przybyszom znad Morza Czarnego. Nieliczni Polacy pozostali, aby służyć im jako przymusowi robotnicy.

23 stycznia 1945 r., kiedy Czarnków zatłoczony był jeszcze niemieckimi uciekinierami, pierwsze radzieckie czołgi od strony Chodzieży dotarły do Sarbi. Szybko zlikwidowano opór grupy żołnierzy niemieckich. Po krótkim powitaniu i postoju we wsi czołgi ruszyły dalej w kierunku Czarnkowa. Mieszkańcy zorganizowali Milicję Obywatelską, którą Rosjanie zaopatrzyli w zdobytą na Niemcach broń. Wybrano też pierwszych przedstawicieli władzy na tutejszym terenie. Pierwszym sołtysem Sarbi został Bronisław Szkoda, a w Sarbce Bernard Cieślik.

Z dniem 28 marca 1945 r.  powrócił i objął ponownie urzędowanie kierownik szkoły Henryk Bartoszek. Odbyły się pierwsze lekcje w języku polskim. Liczba uczniów wynosiła 51 osób. Odtąd zorganizowano naukę w dwóch klasach. Liczba dzieci stale wzrastała i już w roku szkolnym 1946/47 nauka odbywała się w 7 klasach. Od 1958 r. w Szkole Podstawowej w Sarbi zorganizowano dwuletnią Szkołę Przysposobienia Rolniczego dla młodzieży, która po ukończeniu szkoły podstawowej pozostawała na wsi.

Zabytki:

Jeszcze w latach 60. XX w. istniało kilka glinianych chat, krytych słomą, pochodzących z pierwszej połowy XIX w. położonych w środku wsi za stawem, pod numerami: 13, 20, 27, 28, 29. Jedyny najstarszy wybudowany jako pierwszy mieszkalny budynek majątku, liczący ponad 200 lat, znajduje się w Sarbce pod obecnym nrem 38.

  • dom nr18, mur., 4 ćw. XIX w.
  • dom nr 21, mur., k. XIX w.
  • dom nr 28, mur./szach., 3 ćw. XIX w.
  • zespół folwarczny, pocz. XX w.
  • spichlerz w zespole folwarcznym, mur., k. XIX w.
  • chlewnia w zespole folwarcznym, mur., k. XIX w.
  • dom-sześciorak w zespole folwarcznym, mur., k. XIX w.

Pomniki przyrody.

  • rosnące w sąsiedztwie nadleśnictwa dwa znajdujące się pod ochroną potężne dęby w wieku ok. 500 lat.
  • Do ciekawostek przyrodniczych należy wymienić ginącą już na terenie „Dębiny” dziko rosnącą konwalię.
  • W „Kociołkach” w pobliżu wsi rośnie w większej ilości, wiosną kwitnący siedmioraczek gwiaździsty, można natrafić również na wspaniałe okazy paproci narecznicy, rośnie również sporo widłaków będących gdzie indziej rzadkością.